Bardzo dawno temu używałam suchych pasteli do rysowania. Było to chyba jeszcze na studiach, albo krótko po ich skończeniu. Ostatnio korzystałam z pasteli wyłącznie podczas cieniowania miniaturek z modeliny. Pomyślałam, że odświeżę trochę swoje doświadczenie w tej technice.
Do takich ćwiczeń najlepiej nadają się twarze, które już się rysowało i które w jakiś sposób są "oswojone". Zatem powstał kolejny portret Jeana Reno - tym razem w suchej pasteli na czarnym kartonie. Format A4.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz